Kolektory słoneczne w chwili obecnej najczęściej są montowane w celu ogrzewania ciepłej wody użytkowej oraz do podgrzewania wody w basenach czasem też do ogrzewania pomieszczeń. Jednak najlepiej sprawdza się ogrzewanie wody, jeśli weźmiemy pod uwagę koszty inwestycji i zyski jakie będziemy mieli to ten sposób wypada najbardziej efektywnie.
Oczywiście dla osób upartych można też zastosować kolektory do ogrzewania pomieszczeń, jednak taka instalacja jest bardzo droga, inaczej jest w cieplejszym klimacie, gdzie słońca jest więcej – wtedy jest to bardziej opłacalne. Minusem kolektorów jest to że w okresie zimowym kiedy to wody ciepłej w naszym domu potrzeba sporo, kolektory mogą nie być w stanie tyle jej wytworzyć, ile jej zużywamy. Aby efektywnie ogrzać pomieszczenia, kolektory do tego przeznaczone powinny mieć wielkość równą mniej więcej połowie powierzchni ogrzewanych pomieszczeń.
Jeśli chodzi o nasłonecznienie w naszym kraju, czyli o moc płynącą ze słońca to najczęściej waha się ona d 900 do 1100 kWh, jest to zależne od rejonu. Najważniejszym czynnikiem jaki decyduje o tym ile energii słonecznej dociera do ziemi jest zachmurzenie. Przy pełnym zachmurzeniu moc jaka dociera do naszych kolektorów jest blisko dziesięć razy mniejsza niż moc docierająca przy bezchmurnym niebie. Dlatego ważne jest to na jaki długi okres bezchmurności możemy w danym regonie liczyć. Jest to nazywane usłonecznieniem, dla naszego kraju wynosi ono około 1600 godzin. Jeśli chodzi o to co dalej dzieje się z ta energią to kolektory potrafią pochwycić i przerobić do 80% energii słonecznej w zależności od ich konstrukcji i technologii wykonania.
Porównując te dane dojdziemy do wniosku że dobry kolektor jest w stanie zamienić 50% docierającej do niego energii na ciepło. Wychodzi nam około 500 kWh m2*rok to nie jest mało bo standardowa rodzina zużywa średnio 300 kWh na rok. Z tego wynika że wystarczy sześć metrów kwadratowych kolektora by zapewnić naszej rodzinie ciepłą wodę. Wszystko by się zgadzało gdyby kolektory pracowały cały czas z tą mocą, bo przecież przychodzi zachmurzenie i moc moc nagle spada dziesięciokrotnie. Inaczej jest w czasie zimy bo w tym okresie promieniowanie słoneczne jest dużo słabsze. Problem ten po części został rozwiązany poprzez zastosowanie zbiorników buforowych. Gdy słońce grzeje mocniej to woda się nagrzewa i możemy ją wykorzystać później gdy promieniowanie jest słabsze. Jednak woda w nich stygnie więc za długo gorąca to też nie będzie. Ciepło utrzyma się najwyżej przez kilkadziesiąt godzin, pod warunkiem bardzo dobrej izolacji zbiornika.